studium przypadku
Poniższy „dziennik” jest udokumentowaniem ciekawych przypadków z którymi pojawili się u nas klienci.
Są to doskonałe przykłady niekompetencji „profesjonalnych serwisów” które wiedzę czerpały z filmów
na youtube lub z forów dyskusyjnych…
Rodzynek absolutny!
Ten kto się zajął tym laptopem – wie na czym polega usterka. Mikropęknięcia lutów między czipem a płytą.
Rozwiązanie zastosowane – docisnąć i oblać wokół poxipolem… niestety dalsze naprawy bez użycia młotka i dłuta niemożliwe…
PONOWNIE pozdrawiamy SERWIS LAPTOPÓW ZABRZE.
.
.
.
.
.
.
Ostatnio czytałem artykuł o nieuczciwych mechanikach samochodowych którzy biorą pieniądze za niewykonane usługi…
Proszę więc ocenić czy poniżej przedstawione zdjęcia kwalifikują się do wzięcia pieniędzy za „czyszczenie laptopa”
lub „profesjonalną konserwację laptopa” jak chwali się nasz znajomy już serwis laptopów z Katowic??
.
.
.
Czym była zalewana ta płyta w tym przypadku i po co – nie mamy pojęcia. Prawdopodobnie ktoś grzał ją próbując postawić mostek na nogi –
dla zainteresowanych – warstwa którą pokryte są elementy jest śliska, nie klejąca, gładka, podobna zupełnie do niczego…
Proszę zwrócić uwagę na fachowe odtworzenia (??) ścieżek za pomocą kabelków na drugim zdjęciu…
Typowy kocyk po konserwacji układu chłodzenia. Kolejny przykład.
Niecały tydzień po konserwacji w serwisie w Sosnowcu laptop przeszedł reballing. Usterka w wyniku przegrzania. Koszt naprawy – 350zł.
Laptop po wymianie gniazda taśmy matrycy. Po płatnej wymianie ( upieczeniu?) gniazda okazało się że nadal brak obrazu.
A wystarczyło wymienić taśmę. Pozdrawiamy PONOWNIE Serwis komputerowy Katowice 🙂
.
I drugi taki przypadek: ten „profesionalny serwis” namiętnie wymienia gniazda… Zamiast zrobić reballing mostka. ( …co to jest reballing? )
.
.
Reballing – Serwis laptopów Katowice. Serwis który szczyci się że posiada „najnowszej generacji sprzęt oraz doświadczenie w wykonywaniu tego rodzaju usług”
1. Spalona folia 2. Spieczone „coś” na płycie, 3. Przegrzany rozwarstwiony chip,
i
4. NIE ZDJĘTY KLEJ!! – „reballing” poprzez wygrzanie.
Grunt to dobra konserwacja. Podstawa to dobre przewodnictwo cieplne… Dobrej pasty nigdy za wiele…
Tylko czemu laptop już na drugi dzień zaczął się zawieszać??? „SERWIS” laptopów Gliwice.
.
.
.
.
.
.
– Nierównomierne grzanie – efekt? rozwarstwienie chipa. Czyżby „dmuchawka”?
– Jak kończy się niefrasobliwe wkręcanie śrubek? Była zbyt długa w złym miejscu.
.
.
Oczywiście reklamacja nieuwzględniona
– wina klienta. Po co przyciskał laptopa do stołu?
Pozdrawiamy serwis laptopów w Zabrzu…
Ten laptop HP był „czyszczony” po lekkim zalaniu kawą. Klient twierdzi że zaniósł go działającego z częściowo niedziałającą klawiaturą – czyszczenie było wykonane zapobiegawczo. Po „czyszczeniu” padł w ciągu 5 dni. Na wszelkie naprawy po zalaniu oczywiście gwarancji nie ma. Zwrotu pieniędzy też.
Do nas trafił w stanie jak na załączonych zdjęciach. Z pleśnią na płycie głównej!!! Co ciekawe – pleśń od spodu – zalanie było lekkie i od góry.
.
.
.
.
.
..
.
.
.
.
– Typowy przykład płyty przegrzanej, prawdopodobnie pieczona na podgrzewaczu. Klient nie chciał powiedzieć gdzie wcześniej był „naprawiany” laptop…
.
.
– Laptop 2 razy naprawiany. Najpierw w serwisie w Katowicach, później na „ponowny reballing” wywieziony aż do Rybnika. Czy po reballingu spód płyty jest brązowy a klej nadal otacza czipa?? Taki przypadek z tego serwisu już tu był opisany…
Ta płyta nawet nie leżała obok maszyny do reballingu, chip nie był zdejmowany – jedynie wygrzany.
Na szczęście płyta nie była rozwarstwiona – udało się postawić kulki – lap działa.
– Wyprażona kalafonia. Nie wiemy jaki był cel tego zabiegu, niestety serwis z Gliwic grzał nie ten chip co trzeba. Płyta miała być nienaprawialna – wystarczył reballing.